piątek, 24 kwietnia 2015

Przeszczep GŁOWY? Tak, w 2017

Transplantologia kojarzona jest z przeszczepem wątroby czy nerki. Czasami mówimy o wymianie skóry u pacjentów z dużym obszarem poparzenia. Mało czasu poświęca się tematyce przeszczepienia rąk, które wykonuje się na Świecie i w Polsce. Ale przeszczep głowy? To będzie milowy krok lub...


Szalony lekarz i gotowy pacjent

Jak można wyobrazić sobie przeszczepienie głowy? Najprościej: komuś trzeba głowę odciąć i drugiemu przyszyć. Wizja śmieszna, rodem z praktyk dra Frankensteina, ale to się dzieje! Włoski lekarz Sergio Canavero przygotowuje się do wymiany głowy. Nie swojej, a pacjenta cierpiącego na nieuleczalną chorobę. Kto jest większym szaleńcem?

Kiedyś musi być pierwszy raz

Jeśli myślicie, że medycyna od zawsze była tak rozwinięta jak dziś, to jesteście w błędzie. Kiedyś ktoś i na kimś po raz pierwszy wykonał operację wyrostka, szczepienie ochronne, leczenie lekami hipotensyjnymi czy przeszczepił nerkę. Słowem, każda procedura medyczna była kiedyś wykonana po raz pierwszy. Oczywiście, zanim zacznie się leczyć pacjenta, prowadzone są badania na zwierzętach. Choć modele zwierzęce są tak bardzo podobne do nas, nigdy nie wiadomo jak to będzie z człowiekiem. Więc zawsze zostaje nuta niepewności. 
Ta operacja, to nie tylko zabieg medyczny. To także sprawa polityczna – tłumaczy Canavero. – Związek Radziecki jako pierwszy wysłał w kosmos człowieka, Jurija Gagarina. Ameryka była pierwsza na Księżycu. Kraj, w którym dokonana zostanie pierwsza operacja przeszczepienia głowy stanie się jednym z liderów świata.
fakt.pl


Pionier czy marzyciel?

Dr Sergio Canavero, włoski neurochirurg i kierownik Turin Advanced Neuromodulation Group w Turynie od 2013 roku przygotowuje się do zabiegu przeszczepienia głowy. Prowadzi on liczne prace teoretyczne, które mają przybliżyć lekarza do sukcesu. Oprócz teorii ważna jest praktyka i eksperymenty na zwierzętach. Pomyślne wyniki zachęcają i pokazują, że istnieje pewna możliwość, jest szansa na sukces. Czy to się powtórzy u ludzkiego pacjenta? Nikt nie może wyrokować, bo nikt nie ma doświadczenia.
Myślę, że znajdujemy się teraz w punkcie, gdy aspekty techniczne nam to umożliwią – powiedział Sergio Canavero. - Jeśli społeczeństwo nie chce, nie będę tego robić. Ale jeśli ludzie nie będą chcieli tego typu operacji w USA i Europie, to nie znaczy, że nie będzie to rozwijane gdzie indziej. Próbuję iść odpowiednią ścieżką, ale przed podróżą na księżyc, chcesz się upewnić, że ludzie za tobą podążą – tłumaczy naukowiec.
wiadomosci.onet.pl
Lekarz bez pacjenta może snuć odważne plany, a działać, gdy jest chory. I jest chętny. Pacjentem został Rosjanin, 30-letni Walery Spiridonow. Mężczyzna cierpi na rdzeniowy zanik mięśni - chorobę nieuleczalną i prowadzącą do śmierci. Co może zaproponować współczesna medycyna? Nic. Pacjent może być leczony w sposób podtrzymujący. Nie można wyleczyć choroby, nie można poprawić jakości i długości życia. Walerego czeka śmierć. Zapewne światłem w tunelu stała się propozycja zabiegu. Bo tak na prawdę, co pacjent ma do stracenia? Myślę, że jest świadomy tego (i musi być), co ryzykuje, jakie są zagrożenia i szanse.
Jestem świadomy swoich szans - powiedział Spiridonow. - Wiem, że taka operacja może być dla mnie ogromną szansą, by żyć dalej.
tvn24.pl

W jaki sposób przeprowadza się zabieg?

Procedura jest wyjątkowo skomplikowana, co zapewne sami rozumiecie. Wstępnie wyliczono, że zespół powinien składać się z około 150 osób, w tym niemal 100 lekarzy. Czas trwania zabiegu szacują na 36 godzin! A koszt: około 12 milionów dolarów.
Ale jak to zrobić? Waleremu zostanie odcięta głowa i przyszyta do ciała dawcy. A jeśli interesuje Was krok po kroku, to przeczytajcie dalej.
W jednej sali operacyjnej muszą znaleźć się oba ciała. W takiej sytuacji dwa zespoły muszą wykonywać te same czynności w jednym czasie. Początkowo nacinana jest skóra szyi, przecinane są nerwy, mięśnie i drobne naczynia. 
Kolejny krok to przecięcie dużych naczyń - między innymi tętnic i żył szyjnych. Zostaną one połączone odpowiednimi cewnikami z ciałem dawcy. Aby zmniejszyć ryzyko niedotlenienia mózgu i poważnych komplikacji, głowa zostanie schłodzona do 12-15 stopni Celsjusza. Dzięki temu metabolizm tkanki nerwowej znacznie spadnie. Lekarze zyskają dzięki temu więcej czasu.
Na koniec przecięty zostanie rdzeń kręgowy. Jest to najtrudniejszy etap zabiegu. Należy wykonać bardzo ostre, precyzyjne i równe cięcie. Bardzo dużo od tego zależy, bowiem połączenie nierównych powierzchni grozi niepowodzeniem całego zabiegu. 
Końcówką zabiegu jest zespalanie struktur mięśniowych, nerwowych i naczyniowych głowy biorcy i ciała dawcy.

Kontrowersje? Wskazane!

Opis naprawy przeciętego rdzenia to najsłabsza część publikacji dr. Canavero. Nie bazuje on bowiem na żadnych potwierdzonych doświadczeniach, ale jedynie snuje hipotezy – komentuje prof. Maksymowicz.
newsweek.pl
Z całą pewnością nie tylko polscy lekarze głęboko zastanawiają się nad całą procedurą. Tak odważna operacja, innowacyjność nie może obyć się bez echa. Sam dr Canavero informuje, że codziennie dostaje tysiące wiadomości od kolegów lekarzy. 
Uczony powołuje się na eksperyment przeprowadzony przed kilku tygodniami na szczurach przez Jerry’ego Silvera z Case Western Reserve University w Cleveland, który przeciął ostrym jak brzytwa nożem rdzeń kręgowy gryzoni, a w miejsce przecięcia podał serię zastrzyków z substancjami ułatwiającymi regenerację. Jednocześnie specjalną struną wzmocnił uszkodzony fragment rdzenia.
newsweek.pl

Czy dr Canavero jest pierwszym?

Czy rzeczywiście dr Canavero jest pierwszym lekarzem, który wpadł na pomysł przeszczepienia głowy? I tak i nie. Jest pionierem, jeśli chodzi o wykorzystanie tej metody u ludzi. Choć uzupełnia historię wymiany głowy, nie tworzy jej od nowa. Pierwsze takie zabiegi na zwierzętach wykonywano w 1958 roku. Koordynatorem był rosyjski uczony Włodzimierz Demichow. W 1970 roku w Case Western Reserve University School of Medicine w Cleveland przeszczepiono głowę małpie.


Think Healthy jest także na facebooku i twitterze. Odwiedź i dołącz!

czwartek, 23 kwietnia 2015

KONKURS: 1 urodziny Think Healthy


Już jutro, 24 kwietnia, Think Healthy obchodzi swoje 1 urodziny! Z tej okazji zapraszam do udziału w konkursie.

 

Co można wygrać?

Do wygrania: Europejska Książka Kucharska pod redakcją Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

Co trzeba zrobić?

Na Facebooku:
  • polajkuj Think Healthy,
  • udostępnij post konkursowy (udostępnij zdjęcie jako publiczne, inaczej nie zobaczę Twojej akcji!),
lub na Twitterze:
  • obserwuj Think Healthy,
  • podaj dalej post konkursowy.
Rozwiązanie konkursu w niedzielę 26.04 około godziny 20.00.

wtorek, 21 kwietnia 2015

Paramedycyna z Facebooka: to zagraża życiu!

Realizując główne założenie bloga Think Healthy, widziałem i czytałem wiele "mądrości". Nie są mi straszni antyszczepionkowcy, homeopaci, twórcy oryginalnych mitów medycznych, czy zwolennicy medycyny ludowej. Jednak to, co wpadło w moje ręce... obudziło pierwotny instynkt "ratuj się kto może". Piszę o tym dla Was, abyście nie dali się oszołomić.


Totalne Bzdury w praktyce

Czy ktoś z Was spotkał się z Totalną Biologią w praktyce? Początkowo usłyszałem o "tym czymś" od koleżanki, która zaprosiła mnie do takiej grupy na Facebooku. Pomyślałem sobie: "biologię już zdawałem na maturze, po co teraz powtórka biologii?". No i na moje szczęście a szkodę ogółu, grupa ta nie zajmuje się odświeżaniem wiedzy biologicznej. To... kolejny paramedyczny twór lub sekta, która zbiera zagubionych pacjentów. Nie byłoby problemu, gdyby poziom tamtejszych rozmów dorównywał temu z for internetowych (gdzie i tak wartość merytoryczna leży w rynsztoku). W tej społeczności grupa (de)mentorów rozwiązuje przypadki kliniczne, często bardzo poważne! Oni jawnie zagrażają zdrowiu lub życiu!

Filozofia z krainy Hadesa

Czym jest Totalna Biologia w praktyce? To nie tylko wesoła grupa na portalu społecznościowym. Jest to rozbudowana filozofia wywodząca się z Nowej Medycyny Germańskiej dra Hamera
Jedna z głównych tez koncepcji Totalnej Biologii mówi o tym, że choroba nie jest błędem natury lecz najlepszym rozwiązaniem mózgu na utrzymanie organizmu przy życiu. Nasz mózg nigdy się nie myli i nie pracuje bez potrzeby, zawsze wybierając rozwiązanie doskonałe biologicznie. Każda dolegliwość jest więc przystosowaniem organizmu do istniejących warunków; będąc pozornym problemem dla człowieka, w rzeczywistości stanowi jego biologiczny atut.
virgobooks.pl
Jak widać, jest to zupełne zaprzeczenie stanowiska współczesnej medycyny klinicznej. W rozumieniu Totalnej Biologii (TB) choroba jest czymś fizjologicznym - lekarze w przypadku dysfunkcji mówią o patologii. Osobiście przekonuje mnie naukowe podejście. Jeśli coś się psuje, oznacza to zaburzenie homeostazy, oznacza błąd i jest czymś niepożądanym.

Absurd goni absurd

Jeśli kiedyś zastanawialiście się, dlaczego kogoś dotyka choroba nowotworowa, TB spieszy z odpowiedzią:
Twórcy metody zaprzeczają myśleniu, że w ciele mogą rozwijać się jakiekolwiek komórki bez kontroli i zarządzania ze strony mózgu. Nowotwór nie jest więc odrębnym bytem, który „zaatakował” organizm, lecz tak jak każda inna choroba, jest zaplanowaną akcją mózgu. Tak samo jak mózg powołał komórki rakowe do działania, tak odwoła ich działanie, jeśli zostaną stworzone odpowiednie warunki i rozwiązany konflikt.
virgobooks.pl 
Tak więc, Twój mózg zaplanował długotrwałą walkę z nowotworem, był świadomy chemioterapii, powikłań i trudności. Wszystko wskazuje na to, że masz cierpieć - bo tak! Chyba, że zaczniemy masowo amputować mózgowie: to może być jakieś rozwiązanie. Zacznijmy od przedstawicieli TB.

Skąd bierze się choroba wg Totalnej Biologii

Jak się okazuje, można łatwo poznać przyczyny wszystkich chorób. To dziwne, że naukowcy byli obojętni na proste rozwiązania. Czyżby przemawiała przez nich naukowa ignorancja? Tymczasem:
Twórcy metody zaprzeczają myśleniu, że w ciele mogą rozwijać się jakiekolwiek komórki bez kontroli i zarządzania ze strony mózgu. Nowotwór nie jest więc odrębnym bytem, który „zaatakował” organizm, lecz tak jak każda inna choroba, jest zaplanowaną akcją mózgu. Tak samo jak mózg powołał komórki rakowe do działania, tak odwoła ich działanie, jeśli zostaną stworzone odpowiednie warunki i rozwiązany konflikt.
virgobooks.pl 
A więc:
  • jeśli w dzieciństwie spotkało Cię coś przykrego, możesz później chorować,
  • jeśli ktoś krzywo na Ciebie spojrzał, będziesz cierpiał,
  • jeśli bliscy nie darzą Cię wystarczająco silnym uczuciem, 
  • albo coś, gdzieś, kiedyś poszło nie tak, masz przechlapane. 

Zagrożenie zdrowia i życia

Dzisiejszy artykuł jest całkiem poważny i nie mam na celu wyśmiania medycznych dewiacji. Poniżej zaprezentuję kilka przykładów rozumowania Totalnej Biologii i krótko skomentuję, dlaczego jest to niebezpieczne.

Przypadek 1 - żyły na całym ciele

Prześwitywanie naczyń żylnych przez skórę nie jest niepokojące, o ile naczynia nie są powiększone lub bolesne. Każdy z nas ma widoczne żyły w jakimś miejscu ciała. W tym przypadku należy wspomnieć o żylakach, które są dużymi rozdęciami naczyń żylnych. Może o to chodziło autorowi pytania?

Przypadek 2 - perlak

Perlak jest to guzowaty twór powstający w uchu środkowym, który jest przyczyną przewlekłego zapalenia. Zmiana składa się z prawidłowych lub zmienionych komórek tkanki ucha środkowego. Leczeniem jest zabieg otochirurgiczny.

Przypadek 3 - trądzik różowaty

Trądzik różowaty to przewlekła i zapalna choroba skóry twarzy - zwykle zajmuje jej środkową część. Trądzik różowaty rozpoczyna się od rumienia, a później pojawiają się grudki i krosty. Diagnozowanie choroby i leczenie powinno przebiegać pod kierownictwem lekarza dermatologa.

Przypadek 4 - gluten przyczyną całego zła

Oto przykład, jak łatwo można skrzywdzić dziecko. Zabrać mu gluten (chociaż nie ma do tego wskazań, koszmary nie świadczą o nietolerancji glutenu), nabiał (jak będzie się dziecko rozwijało?) oraz słodycze. Co w takim razie, jeśli i nam śnią się koszmary? Mam lepsze rozwiązanie - nie kłaść się spać!

Przypadek 5 - guz i kurz

teraz warto zadać sobie pytanie: po co czujność onkologiczna? Wystarczy posprzątać wszystkie kąty w naszym domu, odkurzyć dywan i po sprawie. Chyba, że chodzi o inne brudy? Całkiem poważnie: nigdy nie wolno bagatelizować takiego wyniku USG i należy dokończyć diagnostykę. Tylko konsultacja lekarska powinna prowadzić pacjenta, odrzućmy szamanów.

Przypadek 6 - i tak to się kończy

Na szczęści finał ma miejsce w szpitalu. Nie wiadomo jednak, ile czasu pacjent stracił przez porady TB. Przerażające, że "koledzy" jeszcze na koniec podrzucają oświecone artykuły. Czy to jest etyczne?

Podsumowując

Wyzuty z energii i załamany tym, co czytam na łamach Totalnej Biologii, pokuszę się o parę zdań podsumowania. Warto zostawić medycynę dla tych, którzy tematem się zajmują i mają odpowiednie kwalifikacje. My jako pacjenci nie powinniśmy deptać medycyny klinicznej i uciekać się do magii i praktyk szamana. XXI wiek zobowiązuje do cywilizowanego postępowania, szczególnie jeśli chodzi o życie i zdrowie!
Macie ochotę na więcej przypadków z Totalnej Biologii, które będą przestrogą? Pozostawcie komentarz, a przygotuję kolejny artykuł łamiący mitologiczne wierzenia.


Think Healthy jest także na facebooku i twitterze. Odwiedź i dołącz!


poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Pokolenie Szklanych Dzieci


Dzieci urodzone z pragnień? Dzieci doskonałe? Dzieci laboratoryjne? Spreparowane pod mikroskopem w sterylnych warunkach. Organizmy zbudowane z wyselekcjonowanych komórek. Zygoty sztucznie implantowane. Odpipetowane komórki rozrodcze. Dzieci z in vitro.


Po co rodzą się dzieci?

Czy w dzisiejszych czasach rodzicielstwo jest trendy? Warto się nad tym zastanowić, bo problem dotyczy całych społeczeństw. Tygodnik Polityka w artykule "Po co nam dzieci" przedstawia interesujące statystyki. 
W świecie zachodnim coraz mniej ludzi decyduje się na dzieci. W Europie już co piąta kobieta w wieku 40–45 lat nie ma potomstwa, a liczba bezdzietnych małżeństw w ciągu dwóch dekad wzrosła z 7 proc. do 14 proc. Trzykrotnie mniej dzieci mają kobiety wykształcone i dobrze zarabiające.
Polityka
Czy to znaczy, że dzieci nie są już potrzebne? Ciężko odpowiedzieć na to pytanie, gdyż jest ono niewygodne. Więc dlaczego wciąż rodzą się nowi ludzie? To, co przychodzi mi do głowy:
  • związek dwojga ludzi dopełnia się w wychowywaniu dzieci, na małe istoty przelewa się całe uczucie, doświadczenie życiowe i zdobyte umiejętności,
  • dzieci są finansowym zabezpieczeniem przyszłości i starości - to kiedyś one pomogą swoim rodzicom,
  • czasami niespełnione marzenia mogą doczekać się realizacji za pośrednictwem naszych pociech, skoro nam nie udało się chodzić na lekcje fortepianu, braki te nadrobi dziecko,
  • czy coś jeszcze?
Bardzo zaciekawiła mnie notatka odnaleziona na portalu fronda.pl. Na pytanie dlaczego kobieta ma rodzić dzieci, znajduję odpowiedź (link):
Ponieważ do tego została stworzona.
fronda.pl
Chociaż to początek artykułu, pierwsze zdanie pozostawia niesmak. Czy na pewno kobieta została stworzona [tylko] do rodzenia dzieci? To pytanie z pogranicza filozofii, na której się nie znam. Nie sądzę jednak, aby można było tak mocno redukować rolę kobiety.

In vitro to desperacja?

Nie. I każdy kto tak mówi powinien uderzyć głową w mur. In vitro stanowi metodę leczenia niepłodności i w takim kontekście powinno być stosowane. Jest to procedura medyczna, która daję ostatnią szansę dla posiadania własnego potomstwa. Czy uważacie, że decydują się na nią osoby, którym nie zależy na dziecku? Skomplikowana i długa droga do in vitro odcedza tych ze słomianym zapałem, a pozostawia prawdziwie kochających i pragnących dziecka rodziców. 

Na czym polega sztuczne zapłodnienie...

Technika in vitro opiera się na czterech krokach, które umożliwiają implantację zarodka w macicy.

Etap pierwszy
Wkraczając na drogę sztucznego zapłodnienia, główną rolę odgrywa kobieta, która chce być matką. Od niej zostaną pobrane dojrzałe komórki jajowe. Aby uzyskać odpowiednią ilość gamet (czyli komórek rozrodczych), pacjentkę poddaje się kuracji hormonalnej. Substytucja umożliwia rozwój wielu pęcherzyków Graafa, czyli komórek z których powstaną dojrzałe gamety. Zwykle w wyniku kuracji powstaje od pięciu do dziesięciu komórek jajowych zamiast jednej, jak to dzieje się w przypadku zwykłego cyklu miesięcznego. 
Podaż hormonów może być realizowana w tzw. protokole krótkim lub długim.

Etap drugi
Kiedy komórki jajowe dojrzeją w pełni, należy je pobrać. Wykonuje się to za pomocą technik chirurgicznych, choć otoczenie sali operacyjnej nie jest wymagane. Dzieje się tak dlatego, że udoskonalono tę metodę i obecnie wybiera się metodę punkcji. Pacjentka jest oczywiście znieczulona miejscowo (odchodzi się od znieczulenia ogólnego). 
Pobrane komórki jajowe konserwuje się w specjalnych medium. W tym czasie partner oddaje nasienie, które także zostanie opracowane przed zapłodnieniem. 
Na koniec kobiecie podaje się hormon, który ma przygotować śluzówkę macicy do przyjęcia zarodka (tzw. zagnieżdżenia).

Zapłodnienie komórek
Etap decydujący i bardzo ważny. Teraz należy połączyć gamety i doprowadzić do zapłodnienia. W tym celu inkubuje się komórki jajowe łącznie z plemnikami przez około 18 godzin. Czas ten pozwala na powstanie wielu zygot i pierwsze podziały komórkowe nowego zarodka. Kiedy zarodek składa się z ośmiu do dziesięciu komórek, zostaje przeniesiony do macicy kobiety.
Istnieje także mikroskopowa metoda zapłodnienia komórki jajowej - ta forma jest bardziej rozpowszechniona wśród myślenia ludzi. Stosuję się ją w wyjątkowych sytuacjach.

Embriotransfer
Implantacja zarodka jest łatwym procesem, który nie wymaga znieczulenia. Komórki wprowadza się do macicy, która przygotowana jest na przyjęcie zarodka. Następuje zagnieżdżenie i dalszy rozwój zygoty. 


Think Healthy jest także na facebooku i twitterze. Odwiedź i dołącz!

czwartek, 16 kwietnia 2015

Warsztaty: Żywienie jako leczenie

 

 

Szanowni Państwo!


Z największą przyjemnością zapraszam na wykład i warsztaty poświęcone tematyce zdrowego odżywiania i diety w chorobach cywilizacyjnych. Już w ten czwartek będzie można znaleźć odpowiedź na nurtujące pytania, obliczyć swój wskaźnik BMI i skonsultować swoją dietę!

Szczegółowe informacje znajdą Państwo pod linkiem: kliknij tutaj

Serdecznie zapraszam!

niedziela, 12 kwietnia 2015

Janusz Korwin-Mikke: szczepionki niszczą ekologię!

Medycyna, wybory prezydenckie i ekologia w jednym - te trzy zagadnienia łączy w sobie Janusz Korwin-Mikke. W ostatnim czasie polityk zajął się tematem szczepionek. Po co? Z pewnością rozpaczliwie szuka poparcia wśród nieszczepiących. Mnie to smuci, a antyszczepionkowcy mają swój festyn.

 


6.03.2015

Dawno temu w trawie...
Jak widać, kampania prezydencka zapowiada się ciekawie. Jedną z najważniejszych osób w państwie chce być człowiek, który kompletnie nie ma pojęcia o szczepieniach, ale podejmuje ten temat. Jakie to popularne wśród biało-czerwonych. Czy chcemy na niego głosować?
Antyszczepionkowcy mają swój festyn. Już nadmuchali balony, włączają muzykę i zaczynają libację. Być może obowiązek szczepień zostanie zniesiony. Wreszcie!

Szczepienia vs. ekologia

Czy wiecie co to jest ekologia? Przypomnę Wam: 
ekologia - dział biologii zajmujący się badaniem zależności między osobnikami jednego lub różnych gatunków oraz między organizmami a środowiskiem.
Biologia Villeego, 2005

Tymczasem Korwin-Mikke:
Jednak żyjemy z bakteriami i wirusami od tysięcy lat - i szczepionki to zaburzenie równowagi środowiska naturalnego (przeciwko szczepionkom najgłośniej powinni protestować ekolodzy!)
Warto się nad tym zastanowić. Jeśli rozpatrujemy szczepienia jako destrukcję środowiska, to zadam inne pytanie. Czy leczenie ludzi z powodu innych przypadłości, konsekwentne wydłużanie życia w związku z postępem medycyny nie jest ingerencją w środowisko? Przecież człowiek żyjąc dłużej, wytnie więcej lasów, zatruje więcej rzek i wytępi wszystkie gatunki zagrożone. Dlaczego jednak nie zamykamy szpitali?

Nie szczepisz? Zachorujesz i to Twój problem!

Polityk:
Jeśli czyjeś dziecko zachoruje na odrę, różyczkę czy ospę wietrzną – to jest problem tej rodziny. A jeśli zachoruje milion, to jest to paręset tysięcy problemów rodzinnych, a nie „problem społeczny”.
Idiotyczny jest argument, że dziecko niezaszczepione może zachorować, a zarażając zagrozić innym. Zagrozi przecież tylko tym dzieciom, które nie zostaną przez rodziców zaszczepione!
Ale czy na pewno? No nie, kolejny raz Pan Janusz popełnia błąd. Z powyżej wypowiedzi jasno wynika, że polityk zapomniał o ludziach:
  • z wrodzonymi niedoborami odporności 
  • i chorymi na nowotwór w trakcie chemioterapii. 
Osoby te są przegrane już na starcie. Nie funkcjonują u nich mechanizmy obronne, stąd nowe szczepienie lub szczepienia z dzieciństwa nie działają. Są zdani na tzw. odporność zbiorową. Jeśli coraz więcej osób nie szczepi, a Korwin-Mikke podjudza do sympatii z antyszczepionkowcami, chorzy onkologiczni powinni uciekać. Chyba na Marsa, może tam będą bezpieczni. Jeśli zostaną w Polsce, czeka ich śmierć. Bo jak unikną zachorowania?

Nie szczepię i mam prawo, to moje dzieci.

Prawa rodzicielskie są bardzo ważne i nie należy ich przekraczać. Nie powinniśmy jednak traktować obowiązku szczepień, jako:
zmuszanie ludzi, aby się szczepili jest złamaniem podstawowych praw człowieka, podstawowych praw rodziców.
Jeśli tak bardzo chcemy upolitycznić szczepienia, to warto się zastanowić nad jednym. Kiedy dziecko zachoruje np. na odrę, a nie było szczepione, kto zapłaci za jego leczenie? Zadowoleni z życia i nieszczepienia rodzice czy Państwo? Państwo? A czym jest państwo? To my! My wyciągniemy z kieszeni nie drobniaki, a grube pieniądze i damy na leczenie dzieci powariowanych rodziców. Ja się z tym nie zgadzam. Nie mam konta w Szwajcarii, żeby rozrzucać pieniądze od tak. Nie szczepisz? To płać za leczenie sam!

Krok do idiotyzmu

Przejście odry może ułatwić przejście przez inne - już poważne - choroby.
Poważnie? Myślę, że nie. Zachorowanie na choroby, przeciw którym są szczepienia, może prowadzić do poważnych konsekwencji. Można umrzeć, można być niepełnosprawnym lub przez wiele tygodni poddawać się różnorakim kuracjom leczniczym. Czy warto?

Morał

Prosty. Jeśli nie szczepisz i skazujesz innych na śmierć (chorzy bez odporności), to płać za swoje leczenie, lub wyjedź z kraju lub przepadnij jak zło i grzech! Szkoda, że nie ma wody szczepionkowo-święconej, od której byście się rozpuścili.
I proponuję podsumowanie podsumowania: NIE BĄDŹ JANUSZ!



Think Healthy jest także na facebooku i twitterze. Odwiedź i dołącz!

niedziela, 5 kwietnia 2015

Poświąteczne wzdęcia, odbijania i zbędne kilogramy


Wpadłem dzisiaj na pomysł otwarcia nowej działalności: stworzę Poświąteczne Pogotowie Dietetyczne! Bylibyście zainteresowani? Myślę, że wiele osób odpowiedziałoby na moje ogłoszenie. Przecież każdy chce pozbyć się dokuczliwych wzdęć, palącej zgagi czy zbędnych kilogramów! Tylko... jaki numer wybrać?


Święta zawsze nie w porę

Chciałbym zwrócić Waszą uwagę na drobny, ale znaczący fakt. Święta zawsze są nie w porę. Dlaczego? Oto powody:
  • Boże Narodzenie, tradycyjna Wigilia z suto zastawionym stołem i kolejne dwa dni świętowania wypadają... przed sylwestrem! Oznacza to klęskę. Oszałamiająca kreacja sylwestrowa powinna być kupowana zaraz po świętach, kiedy jesteśmy przynajmniej dwa razy tacy, jak przed wieczerzą. Mamy problem, kiedy ubraliśmy się u Armaniego już we wrześniu.
  • Wielkanoc wypada trochę lepiej, ale... Ale od końcówki marca lub początku kwietnia niedaleko jest do wakacji. W wakacje każdy chce odpocząć i czuć się komfortowo. Zwolennicy słonecznych kąpieli nie mogą się doczekać, kiedy wystawią ciało do opalania i... ocenę publiczności. Stąd całe zmartwienie. Lepiej być postrzeganym jako osoba szczupła niż słyszeć: "Patrzcie, morze wyrzuciło wieloryba!".
Podsumowując, na usta ciśnie się prosty wniosek: święta wypadają nie w tedy, kiedy byśmy sobie tego życzyli. Z drugiej jednak strony, nie można postrzegać życia jako ciągu przeciwności losu. Czy jest jakaś metoda na złagodzenie niechcianych efektów?

Firmy farmaceutyczne pocałują Cię w brzuszek

Panaceum leży bliżej, niż myślisz, a składa się z dwóch części. Po pierwsze część rozwiązania zamknięta jest w tabletce uzdrawiającego suplementu diety, a po drugie wszystko zależy od Twojej hojności i grubości portfela. To czy zapłacisz za tabletki, jest prawie pewne. Już dawno temu zauważono, że nie oszczędzamy na zdrowiu i wszystko co może nam pomóc, chętnie testujemy. Na przeciw wychodzą nam firmy farmaceutyczne. Duże koncerny troszczą się o każdego pacjenta*, uspokajają, głaszczą po brzuszku i przytulają. Inne okrywają kocem, rozpalają ogień w kominku i wręczają do ręki kubek gorącej czekolady. Techniki te znane pod postacią reklam, billboardów czy gadżetów z nazwą marki są powszechnie tolerowane. I choć wydaje się nam, że jesteśmy odporni, nieświadomie ulegamy stosowanym zabiegom. To działa dzięki psychologii reklam i nie unikniemy tego wpływu na nas samych.

Domowe sposoby

Zanim kupimy środki farmaceutyczne, warto wypróbować domowe sposoby. Być może nie działają one na wszystkich, ale stosując zdrowy rozsądek i umiar, nie wyrządzą nam krzywdy.

Wzdęcia
Po pierwsze, unikaj produktów wzdymających. Należą do nich: 
  • jabłka, brokuły, kapusta, gruszki,
  • mleku o osób z nietolerancją laktozy i osób starszych,
  • napoje gazowane.
Wzdęcia mogą być spowodowane spożywaniem ciężkich potraw lub szybkim jedzeniem, czy żuciem gumy - wtedy połykamy więcej powietrza.
Domowe środki na eliminację wzdęć:
  • wywar z kopru włoskiego,
  • dodanie imbiru do herbaty,
  • herbata z rumiankiem lub miętowa.
Aktywność fizyczna jak np. spacer także poprawia perystaltykę jelit i przyczynia się do eliminacji gazów.

Zgaga
Zgaga to nieprzyjemne odczucie, które pojawia się zwykle po posiłku. Ma charakter ostrego, piekącego bólu. Zwykle objaw ten występuje po ostrych potrawach, zjedzeniu dużej ilości czekolady, po zbyt obfitym posiłku, po napojach gazowanych czy po alkoholu lub papierosach.
Walczyć ze zgagą możemy przez:
  • picie dużej ilości wody mineralnej lub źródlanej, niegazowanej,
  • herbatę imbirową czy z kminkiem,
  • wypicie szklanki mleka (o ile tolerujemy mleko i zjedzony posiłek "nie gryzie się" z mlekiem).

Ból brzucha
bardzo nieprzyjemny objaw, który wyłącza nas z normalnego funkcjonowania. Kiedy boli brzuch, świat przestaje się kręcić, a my szukamy cichego kąta. Chyba większość pragnie wtedy się położyć i przeczekać najgorsze.
Zanim sięgniemy po tabletki, warto wypróbować:
  • herbatę miętową,
  • herbatę z kwiatem lipy,
  • majeranek czy kminek dodany do potraw,
  • nalewkę z orzecha włoskiego (uwaga! proszę stosować z rozwagą).

Zbędne kilogramy
Czy jest sposób na szybki spadek wagi? Polecam przede wszystkim ruch i sport, dopasowany do wydolności fizycznej, wieku i obciążenia chorobowego. A po drugie, umiar i tzw. dietę MŻ: mniej żre... jeść. Po trzecie: stwosowanie zasad prawidłowego żywienia.


* W tym kontekście słowo pacjent śmiało można zastąpić słowem klient.


Think healthy jest na facebooku i twitterze. Dołącz i bądź na bieżąco!