poniedziałek, 16 lutego 2015

Doktor Google - prywatna praktyka


Dyżurujący przez całą dobę, siedem dni w tygodniu. Zawsze chętny do pomocy i udzielenia rady. Źródło wiedzy interdyscyplinarnej. Internista, chirurg, seksuolog i psycholog. Idealny. Doktor Google, wzorzec prawdziwego medyka. Lekarz dyżurny Internetu.



Człowiek ma trzy ręce

Współcześni ludzie różnią się od swoich przodków - mają trzy ręce: prawą, lewą i Internet. Obecnie żyjemy w takich czasach, gdzie dostęp do sieci stanowi absolutne must have. Połączenie kablowe to era kamienia łupanego - teraz liczy się dostęp bezprzewodowy. Zresztą... nie ważne. Jeśli nie jesteś on-line to nie istniejesz. Jeśli następuje przerwa w dostępie do Internetu, czujesz się jakbyś stracił, rękę, nogę lub głowę.
Nie będę dzisiaj pisał o surfowaniu. Zaproponowany wstęp pozwala zrozumieć, dlaczego korzystamy z porad dra Google: bo jest szybciej i łatwiej. Konsultację załatwiamy w domu i nie tracimy czasu na kolejki w rejestracji. No i nie martwimy się, czy świecimy na zielono w eWUŚ.

Zdrowie jest popularne

Nie trzeba nikogo przekonywać, że tematyka zdrowotna stała się ostatnio bardzo popularna. Właściwe diety, schematy odchudzania, odmładzanie, wybielanie zębów czy szybki dostęp do specjalisty. To priorytety, którymi się kierujemy.
Jak się okazuje, jedno na dwadzieścia pytań zadanych w wyszukiwarce Google dotyczy zdrowia. To dużo. Z tego powodu firma ulepsza wyniki wyszukiwania. Wyświetlane informacje mają być połączone z Knowledge Graph. Dzięki temu, wyszukując wiadomości o danej chorobie, Google przedstawi nam podsumowanie faktów i kluczowych informacji o schorzeniu. To dobrze, szczególnie, że projekt ma być realizowany w konsultacji z lekarzami.
Pomysł uważam za dobry, ale mam też pewne obawy. Wybaczcie, ale dla polskiego Użytkownika ulepszenie może być niebezpieczne. Przecież my lepiej wiemy, co nam jest, jak dopasować objawy do choroby i jak to leczyć. Wiemy, bo wszystko znaleźliśmy w Internecie.
Według sondażu PBI, 88% respondentów szuka wiedzy na ten temat w sieci, a jedynie 73% czerpie ją od lekarzy i specjalistów.

Jakich informacji szukają w sieci pacjenci?
Aż 65% pacjentów szuka informacji związanych z chorobami, a ponad 40% na temat leków i ich ceny. 33% internautów jest zainteresowana tematem leczenia chorób i zabiegów medycznych, a 29%  czyta wiadomości związanych z odżywianiem i dietą. Na piątym miejscu uplasowały się opinie o lekarzach i placówkach, czyli serwisy, gdzie pacjenci komentują pracę medyków. Pozostałe informacje uzyskały mniej niż 20% odpowiedzi i są to zdrowy styl życia i zdrowie dziecka, prawa pacjenta.
znanylekarz.pl


Studia medyczne

Teraz rodzi się pytanie: po co studiować medycynę? Przecież wszystko jest w Internecie! No właśnie. Przyszedł teraz czas na matczyne nauki. Posłuchajcie i zrozumcie mnie dobrze.
Objawy jakie obserwujecie u siebie, zawsze będzie można dopasować przynajmniej do dwóch chorób - zazwyczaj jest ich wielokrotnie więcej. To specjalista będzie potrafił różnicować schorzenia.
Nigdy nie można opierać się wyłącznie na objawach - ważne jest zbadanie chorego. Potraficie? Lekarz na pewno potrafi.
Jeśli szukacie interpretacji swoich wyników badań, znajdziecie tysiąc podpowiedzi. Przykład? Podwyższone miano białych krwinek (leukocytów) może świadczyć o: wysiłku fizycznym, infekcji, posocznicy lub nowotworze szpiku. Jak sami poradzicie sobie z interpretacją? Nie róbcie tego, nigdy nie leczy się wyników, a pacjenta.

Aż 52% badanych pacjentów podjęło próbę leczenia na podstawie informacji uzyskanych w internecie, bez konsultacji z lekarzem czy farmaceutą. I kolejne zaskoczenie: 92% z tych osób uznało, że to leczenie okazało się skuteczne (...).
znanylekarz.pl

Musicie wiedzieć, że nieprawidłowe leczenie może zamaskować rzeczywisty problem i utrudnić całkowity powrót do zdrowia. Proszę, nie leczcie się sami. 

Zachować dystans

Nie ma nic złego w pogłębianiu swojej wiedzy. Jeśli szukacie informacji z zakresu patofizjologii i leczenia chorób, to dobrze. Nie próbujcie jednak później udowadniać, że znacie się na tym lepiej jak lekarz. Bo tak nie jest.


Szukając informacji, wybierzcie wiarygodne źródło. Mój blog to cząstka małej kropli rzetelnych serwisów medycznych, zagubiona w oceanie bzdurnych porad. Najgorsze są fora internetowe...

0 komentarze:

Prześlij komentarz